W niedzielę odbył się II Regionalny Festiwal Kołocza Swojskiego. Najlepsze okazały się gospodynie z Rownia.
W konkursie na najlepszego kołocza brało udział aż 20 kół gospodyń wiejskich. Panie przywiozły ze sobą po kilka rodzajów ciasta- z serem, z makiem, z jabłkami. Każde wyglądało i smakowało inaczej. W jury zasiadali sami Ślązacy: Senator i Wiceminister Rozwoju Regionalnego Adam Ździebło, Europoseł Bogdan Marcinkiewicz, znany i ceniony kucharz Remigiusz Rączka, właściciel cukierni uAdama Adam Gembalczyk oraz Maria Piasecka, przedstawicielka publiczności, która na festiwal przyjechała aż z Sosnowca. Jurorzy mieli niełatwe zadanie – nawet największy smakosz może mieć problem ze spróbowaniem kilkudziesięciu kawałków kołocza. A oprócz zjedzenia trzeba było każdy kawałek obiektywnie ocenić. Pod uwagę brany był smak, wygląd posypki i całego ciasta oraz zapach, bo jak powiedział Remigiusz Rączka „kołocz ma woniać masłem, śmietanką i bakaliami”. Po długim oczekiwaniu ogłoszono wyniki – III miejsce zajęło KGW w Kokoszycach, II miejsce KGW w Rzuchowie i I miejsce zajęły żorzanki – KGW w Rowniu. Panie były niezwykle szczęśliwe, jedna z nich wykonała nawet taniec radości. Zapytane o przepis na wygranego kołocza gospodynie odpowiadają, że jest to tajna receptura stosowana od kilkudziesięciu lat.
Po ocenie jury uczestnicy mogli spróbować konkursowego kołocza. Talerze błyskawiczne stały się puste, co świadczy o doskonałości wyrobów. Każdy również mógł kupić za symboliczne 2 złote kawałek kołocza upieczonego przez żorskie piekarnie. Cały dochód przeznaczony był na hospicjum w Żorach. Firma Mokate częstowała kawą i herbatą.
Przez cały czas publiczność bawiła się przy występach zespołów ludowych. Piosenki oraz scenki kabaretowe w gwarze śląskiej rozśmieszały wszystkich do łez. Gospodynie popisały się niemałym talentem wokalnym i aktorskim.
Festiwal odbył się w rodzinnej, przyjemnej atmosferze. Była to okazja nie tylko do zjedzenia kołocza, ale także do zagłębienia się w śląską kulturę. Jak powiedział Adam Ździebło „zachowanie tradycji regionalnych jest bardzo ważne”. Tradycyjne stroje, tradycyjna muzyka, tradycyjne jedzenie, gwara – to wszystko można było znaleźć na festiwalu. Wydarzenie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, a organizatorzy już zapraszają na kolejny Festiwal Kołocza Swojskiego w przyszłym roku, bo jak śpiewały gospodynie „wszyscy Ślązacy to jedna rodzina”. Zdj.: Paulina Siewierska, Zbigniew Krówka, materiały prasowe BS