Podczas zbliżających się Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn, w gronie 24 sędziujących w nich najlepszych arbitrów z różnych części kuli ziemskiej znalazło się dwóch Polaków. Jednym z nich jest Wojciech Maroszek, radny, osiem lat temu jeden z kandydatów na prezydenta Żor.
Swoją przygodę z sędziowaniem rozpoczął 21 lat temu. Kolejne szczeble awansu jakie przeszedł, to arbitraż najpierw w rozgrywkach młodzieżowych, potem w drugiej i pierwszej lidze i 11 lat sędziowania ekstraklasy. W 2004 roku został sędzią międzynarodowym - jednym 18 w Polsce, a od trzech lat jest jednym z zaledwie trzech arbitrów polskich sędziujących w Lidze Światowej.
Wojciech Maroszek jest najmłodszym sędzią tej klasy w kraju. Dwa lata temu sędziował podczas rozgrywanego w Tokyo turnieju eliminacyjnego do Olimpiady w Londynie, rok temu - w Klubowych Mistrzostwach Świata Mężczyzn w Brazylii, a wiosną tego roku - w Klubowych Mistrzostwach Świata Kobiet w Zurychu, gdzie sędziował mecz finałowy.
Jakie mecze sędziował będzie podczas Mistrzostw w Polsce - tego jeszcze nie wie. Na pewno nie te z udziałem polskich zawodników. W pierwszej turze sędziować będzie w katowickim Spodku, co było jego cichym życzeniem. W Katowicach zagrają między innymi Brazylia i Niemcy, jedni z faworytów turnieju.
28 sierpnia wszyscy sędziowie Mistrzostw przejdą badania lekarskie i przystąpią do egzaminu teoretycznego.
- O tym, komu będziemy sędziować danego dnia, dowiadywać się będziemy w tym samym dniu, po śniadaniu - tak to się zwykle odbywa - wyjaśnia Wojciech Maroszek. Zapytany o to, co trzeba mieć, by być dobrym sędzią - doświadczenie, którego nabiera się z każdym kolejnym gwizdkiem - odpowiada - a także umiejętność radzenia sobie ze stresem, który powoduje z jednej strony presja publiczności i mediów, a z drugiej - zawodnicy o silnych osobowościach.
- Ponieważ jestem jednym z najmłodszych sędziów, Mistrzostwa mogą zakończyć się dla mnie już po pierwszej turze, czyli 7 września - dodaje. - Mecze finałowe na tak prestiżowych turniejach sędziują zwykle najstarsi arbitrzy, a w naszym gronie będzie ich trzech, może czterech. Finałowy mecz, 21 września, sędziował więc będzie któryś z moich starszych kolegów. jc
Zdjęcia: arch. W.M.