Dowiedzieliśmy się, że pani Adamczyk jest siostrą przyrodnią zmarłego Józefa Poloka. Wspomina, że jako dziecko, nosił on tzw. habelkę – sukieneczkę zakładaną wówczas zarówno dziewczynkom, jak i chłopczykom. A jak rozpoznawano płeć bajtla? Bardzo łatwo – Kiedy dzieci noski wycierały, podnosząc habelkę.
Spotkanie było niezwykłą lekcją o kulturze Śląska. Organizatorki przygotowały dla podopiecznych różne zabawy, nauczyły ich starych przyśpiewek i wytłumaczyły, jak się piekło chleb, robiło masło i wyrabiało ser. Dzieci skosztowały popularnej wodzionki i smażonej kejzy. Wcześniej musiały jednak przekonująco i głośno zaśpiewać “My som głodni, dejcie jeść...”.
Na jesień rusza kolejna edycja projektu. Tym razem tematem przewodnim będzie pieczenie ziemniaka. Do uczestnictwa zaproszona będzie malarka, rzeźbiarz, pszczelarz i hafciarki. Dzieci będą mogły wykazać się talentem poprzez rzeźbienie w mydle. Patrycja Cieślak
KEJZA SMAŻONO (zapiekany ser)
biały ser posolić, dodać kminek, odrobinę sody spożywczej i masło. Wszystko razem wymieszać i pozostawić na 24 godziny, najlepiej w ciepłym miejscu. Dodać kostkę masła i wszystko przesmażyć w garnku zanurzonym w wodzie (jak powidła), aby składniki się połączyły. Wylać do naczynia i poczekać, aż stężeje.
Stary chleb pokruszyć do miseczki, dodać czosnek, sól i omastę lub masło. Zalać gorącą wodą.