W Parku Cegielnia odbyła się wczoraj inscenizacja historyczna "Żory 1945". Imprezę zorganizowało Muzeum Miejskie, z okazji 90. rocznicy Bitwy Warszawskiej, 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej i Święta Wojska Polskiego.
- Przedstawiliśmy potyczkę pomiędzy Niemcami i Rosjanami. Choć w tym roku nie mieliśmy do dyspozycji czołgu, pokaz się udał – mówi Tomasz Górecki z Muzeum Miejskiego. - Co prawda Niemców było więcej niż Rosjan, a przecież to ci drudzy musieli wygrać bitwę, ale poradziliśmy sobie. W trzech kolejnych atakach Niemcy ginęli masowo, broniąc szpitala wojskowego, w którym oczywiście było wielu rannych, więc ostatecznie Rosjanie odnieśli zwycięstwo – dodaje. W bitwie wykorzystano dwa samochody po stronie niemieckiej i dwa motocykle po stronie radzieckiej.
Podczas imprezy można było przejechać się wozami pancernymi, postrzelać na strzelnicy paintballowej, skosztować prawdziwej żołnierskiej grochówki, a także zaopatrzyć się na kiermaszu militarnym. - Jedna z grup przywiozła nawet makietę muru berlińskiego, mieli na sobie mundury, a w tle rozbrzmiewała muzyka z tamtych lat. Świetnie to wyszło. ok, zdj. mjk
Hmmm, zastanawiam się jak podsumować inscenizację? Trochę w złym miejscu rozgrywała się akcja. Można było zrobić to tak, żeby zebrani ludzie oglądali inscenizację ze wzgórza (wejście na oś. Władysława), wtedy ludzie więcej by widzieli. Nagłośnienie kiepściutkie. Gdyby wszyscy złyszeli to, co mówi lektor, byłoby miodzio. Kto był na grunwaldzie ten wie, o czym mówię.
a to był w ogóle lektor bo ja nic nie słyszłem :/
w zeszłym roku było lepiej
ale ta Helga ładna. Zna ją ktoś ?
obserwatorka ? za duzo powiedziane bo nic praktycznie nie widzialam za daleko to bylo jakos lekota to wgl nie bylo moim zdaniem ani nic .. tylko dym bylo dokładnie widac . no ..
Dziękuję za komplement.
Fakt, inscenizacja miała parę niedociągnięć, aczkolwiek ja nie mogę za dużo się wypowiedzieć, ponieważ jako "rekonstruktorka" widzę to zawsze inaczej.
Problem z nagłośnieniem w tym miejscu to niestety problem krótkiej kołdry. za daleko tam do skrzynek energetycznych, żeby dać normalne nagłosnienie. Można oczywiście użyć agregatu albo uzyć sprzętu przenosnego. I TU PRZECHODZIMY DO KRÓTKIEJ KOŁDRY. Jak mam wybierać między zamówieniem wiekszej ilości broni dla rekonstruktorów a agregatem to wybieram broń. W każdym razie wasze uwagi to niewątpliwie argument,który pomoże nam przekonywać ludzi odpowiedzialnych za finanse do zapewnienia odpowiednich środków.
Witam.
Pomimo już wymienionych drobnych błędów inscenizacji wszystko wypadło raczej dobrze, brałem udział po stronie niemieckiej i nie mogę na nic narzekać, organizator zadbał o uzbrojenie i wystarczającą ilość amunicji.
Mi tam za bardzo niesłyszenie komentarza nie przeszkadzało. Wiadomości na temat rzeczywistych walk w3 Żorach mozna było poczytać w rozdawanej na placu gazecie. A to że teraz atakują ruskie a Niemcy sie bronia to sam się umiałem kapnąć
Bylo fajnie i bardziej dynamicznie niz w ubieglym roku. W ubieglym roku bywaly za duze przestoje w akcji i robilo sie nudnawo. Moze juz rekonstrukcja z okresu 1945 na stale zagosci w Zorach?
Wstępnie myslimy żeby pokaza następnym razem Front Zachodni, żeby znowu cos innego było
Popieram, proponuje walki z wojskami angielskimi
wszystko było bo d..y, pogoda, kiełbasy nawet piwo. po tym całym cyrku nie mam teraz gdzie psa wyprowadzić bo teren cały zryty.
to w domu niech sie pies zalatwia i problem z glowy a ty wyjdz czasem na zewnatrz a nie siedz ttylko przed kompem i komentuj wszystko negatywnie ;] jestes z natury pewnie aspołeczny wiec nie ma oczym rozmawiac !! Impreza super choc pogoda kaprysna była !! dziekuje :)
muszę powiedzieć że nie udało nam się zobaczyć inscenizacji, więc nic na jej temat nie napisze. Za to chętnie podzielę się swoimi i przede wszystkich syna wrażeniami. Mój 4 latek po prostu był zaczarowany.Wiadomo dzieci mają bujną wyobraźnie i on wiele aspektów brał na serio.np. szpital bardzo się mu podobał, Jazda skatem(jak dobrze pamiętam) zakończona małym wjazdem w krzaki była dla niego porostu zastrzykiem emocji. Spędziliśmy tam ze 2-3godziny, wiadomo atrakcje dla dzieci wszystkie musiał "zaliczyć", mimo zmęczenia w ogóle nie chciał słyszeć o powrocie. Fakt że był cały ubłocony sprawił, że całe to wydarzenie jest na pierwszym miejscu w jego opowiadaniach. Jak dla mnie powinno to być wpisane jako coroczna "impreza" w Żorach
muszę powiedzieć że nie udało nam się zobaczyć inscenizacji, więc nic na jej temat nie napisze. Za to chętnie podzielę się swoimi i przede wszystkich syna wrażeniami. Mój 4 latek po prostu był zaczarowany.Wiadomo dzieci mają bujną wyobraźnie i on wiele aspektów brał na serio.np. szpital bardzo się mu podobał, Jazda skatem(jak dobrze pamiętam) zakończona małym wjazdem w krzaki była dla niego porostu zastrzykiem emocji. Spędziliśmy tam ze 2-3godziny, wiadomo atrakcje dla dzieci wszystkie musiał "zaliczyć", mimo zmęczenia w ogóle nie chciał słyszeć o powrocie. Fakt że był cały ubłocony sprawił, że całe to wydarzenie jest na pierwszym miejscu w jego opowiadaniach. Jak dla mnie powinno to być wpisane jako coroczna "impreza" w Żorach
muszę powiedzieć że nie udało nam się zobaczyć inscenizacji, więc nic na jej temat nie napisze. Za to chętnie podzielę się swoimi i przede wszystkich syna wrażeniami. Mój 4 latek po prostu był zaczarowany.Wiadomo dzieci mają bujną wyobraźnie i on wiele aspektów brał na serio.np. szpital bardzo się mu podobał, Jazda skatem(jak dobrze pamiętam) zakończona małym wjazdem w krzaki była dla niego porostu zastrzykiem emocji. Spędziliśmy tam ze 2-3godziny, wiadomo atrakcje dla dzieci wszystkie musiał "zaliczyć", mimo zmęczenia w ogóle nie chciał słyszeć o powrocie. Fakt że był cały ubłocony sprawił, że całe to wydarzenie jest na pierwszym miejscu w jego opowiadaniach. Jak dla mnie powinno to być wpisane jako coroczna "impreza" w Żorach
wybaczcie coś się popierdykało i zdublowały się moje posty, niestety nie wiem jak je usunąć.
Ja krytykujac ( nie złośliwie ) poprzednie imprezy Muszę pochwalić organizatorów
Pana Tomasza Góreckiego i oczywiście pana Janka któremu życzę powrotu do zdrowia
Po takiej imprezie grupy reko powróca z przyjemnoscią za rok do żor
Ja jako uczestnik inscenizacji jestem bardzo zadowolony
Tak trzymać panowie
Yhy....zapamiętam sobie to "Panowie" :D
Panie Tomku ja zabrałem całą rodzinę z okolic Śląska i przyjechalismy...warto było przejechać te paredziesiąt kilometrów...faktycznie dla tych co orientują się nie potrzebny był lektor ale wielu osobom go brakowało...wykonanie jak dla nas perfekcyjne...małe niedociągnięcia zawsze sie zdarzają...tu nie ma dubli...dlatego warto WAS docenić...rewelacja...pozdrawiam...czekamy na następną...
Masz rację...jednak na Grunwaldzie lektor często zabierał tą naturalnosć bitwy, hoc est odgłos uderzenia mieczem w miecz, tudziez w zbroje...wystarczyło małe wprowadzenie i byłoby miodzio na Polach Cegielni...
Panie Tomaszu, nie wiem czy to az tak dobry pomysl z frontem zachodnim w Zorach. Dobrze by bylo osadzic to w realiach historycznych. Pokazywac wydarzenia ktore mialy miejsce na tych ziemiach. Czyli w gre wchodzi wrzesien 39, albo ofensywa zimowa 1945. Moim zdaniem 1945 bylby jak najbardziej na miejscu. W polsce a tym bardziej na slasku malo sie robi rekonstrukcji z tego okresu a z czasem mozna wyrobic sobie renome i jednoznaczne skojarzenie Zor z walkami z 45. Tak jak Wyry jednoznacznie juz kojarza sie z 39. A to jest duza promocja dla miasta. Prosze zauwazyc jak taka mala gmina Wyry jest juz znana w Polsce. Gdybym mial mozliwosc glosowania glosowalbym za rekonstrukcja osadzona w 1945.
Może jednak tzw. "stan wojenny"??? sporo osób pamięta, to i ocenić bedzie łatwiej no nie???? żartownisie.....z tragedii ludzkich
Panie ????? jesli nie rozumiesz istoty rekonstrukcji to prosze sie nie wypowiadac. Gwoli scislosci rekonstrukcje stany wojennego tez sie robi w Polsce. W okolicy rocznicy stany wojennego. Jest sporo osob posiadajacych umundurowanie ZOMO, Milicji i WP z tamtego okresu. Tutaj nikt nie zartuje z tragedii ludzkich. Jedynie chce je pokazac. Rekonstruktorzy sa po prostu akotarami przedstawiajacymi widowisko historyczne w plenerze. Jest wiele rekonstrukcji pokazujacych ludzkie dramaty jak np. rekoinstrukcja pt. Na nieludzka ziemie ukazujaca masowe wywozki ludnosci polskiej na sybir. Rekonstrukcja Powstania Warszawskiego, ucieczki wiezniow z Sobiboru etc.
tawariszczu(nie mój) Kamandirze: wąchałeś smród prochu prosto z ruskiej lufy? Broniłeś swojej siostry przed opitym ruskim sierżantem? Myłeś obesraną przez ruskich saładów ubikacje? ...Raczej nie!!! Czy też będziesz chciał rekonstrukcji??? To też proszę abyś się nie wypowiadał.....
Po to się robi filmy historyczne od jerzego hoffmana do sensacji xx wieku poto ze by pokazać ludziom takim jak pan znak zapytania że tak było poto malarze malują obrazy a poeci pisza wiersze bo to jest historia która trzeba pokazywać w każdy sposób bo kto nie zna własnej histori popełnia te same błędy
No ale pan wykrzyknik może stoi na placu prezydenckim i broni krzyża no fakt to też jest historia ale wstydliwa dla polski.
HO HO HO widze ze mądrala ze znakiem zapytania ma problemy ze samym sobą
Pewnie bitwa pod grunwaldem by sie podobała bo tam i kolorowe stroje chorągwie i lśniące zbroje wszytkim sie podoba bo to myśmy natłukli krzyzakom
Ta bitwa nie była tak kolorowa To dopiero była rzeżnia gdzie flaki ludzkie były wymieszane z końskimi ale wiadomo to było dawno więc szczegóły już nie są istotne
ważne że to myśmy wygrali
Wed
wazne że to myśmy wygrali
Wychodzi na to ze pAN znak zapytania ma ponad 65 lat skoro pamieta czas wojny, skoro bronil siostre przed soldatami. Jako milosnik historii z checia spotkam sie z panem aby wysluchac i zarchiwizowac wspomnienia z tamtego okresu.
Czyli wedlug pANA trzeba zakazac tez pokazywac filmy wojenne i historyczne w TV. Najlepiej nawet zakazac ich produkcji. Zadnych Szeregowcow Rayanow, Cienkiej Czerwonej linii, etc.
Bitwa pod Gruwaldem to tez sliski temat. Przeciez bitwe wygraly wojska polsko-litewsko-ruskie. Czyli juz wtedy polacy kolaborowali z rosyjskim najezdzca, moze juz wtedy krol Jagiello sprzedal polske tow. Stalinowi w tajnym traktracie? Jak widac historia nie jest czarna ani biala lecz ma wszelkie odcienie szarosci.
Jeden moj dziadek sluzyl w wehrmachcie mimo ze przed wojna luzyl w WP, pozniej zdezrterowal i byl u Maczka. Drugi dziadek szyl niemca buty i byl w AK. Babcia malo nie zginela z reki niemieckiego zolnierza, slazaka a dzieki niemcowi z Bawarii przezyla wojne bedac w Prusach. Historia jest zagmatwana... Ale trzeba ja poznawac i pokazywac.
Pani Helgo, gratulacje, Pani zdjęcie jest na gazecie.pl jako zdjęcie tygodnia: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/5,80296,8231311,Zdjecia_dnia___niedziela.html?i=0
Tak z zawodowej ciekawości chciałbym zapytać czy w tej rekonstrukcji sołdat chciał Pani pomóc czy raczej wręcz przeciwnie...? Komentarze na gazecie nie są niestety zbyt taktowne i chociaż jako historyk muszę przyznać rację niektórym internautom, że garderoba "nie wierzchnia" była raczej nie z epoki, ale kto by się takimi szczegółami przejmował :)
pozdrawiam
a kaj byli poloki