- Kobiety często nie odwzajemniają naszych uśmiechów – żali Jan Niezbendny w imieniu wszystkich spragnionych damskich uśmiechów mężczyzn. - Ten kawałek to taki zadzior jeśli chodzi o tekst i pastisz gdy idzie o muzykę: disco polo i clubbing w jednym.
- Panom się spodoba, bo piękne kobiety. Panie z pewnością posądzą mnie o szowinizm, a ja tak na prawdę kręcę dla nich – dodaje z przekorą. - Pod koniec roku możliwe, że uda nam się zamknąć temat nowej płyty. Póki co robimy teledysk do "Spotkajmy się przy groszku".
- Ma być jak u Barei - powiązane ze sobą skecze – wyjaśnia fan "Misia", Michał Rycerz vel Jan Niezbendny. - Mówią, że moje filmiki są do siebie nieco podobne, ale owo podobieństwo wymuszają niejako teksty, których w moich utworach jest zazwyczaj dużo – mówił, choć teksty, to było to drugie, na co zwróciliśmy uwagę oglądając jego teledyski. - Mówię do publiczności zbliżając twarz do obiektywu. Jestem Szczery możemy sobie spojrzeć w oczy.
Autorem zdjęć do teledysku jest Michał "Jeżol" Mroziński. Za "Groszek" w wersji mix odpowiedzialny jest Peter "Pesho" Panayotov. Janek zapowiedział też, że w teledysku nie zabraknie akcentu z miasta - pamiętacie Szeptyckiego z "To było chyba wesele?".
Jan Niezbendny wystąpi w Parku Cegielnia - 2 czerwca, podczas 36. Żorskiej Wiosny Młodości. Początek koncertu - godz.18.00. as
Zobacz zwiastun...
Foto: Adam Karaś