Tragiczny wypadek w kopalni „Krupiński”w Suszcu. W środę późnym wieczorem zginął pod ziemią, podczas drążenia chodnika 26-letni górnik. Przyczyny wypadku wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.
Do tragicznego wypadku doszło na poziomie 420 metrów pod ziemią. Jak informuje Wyższy Urząd Górniczy 26-letni górnik został pochwycony przez część maszyny drążącej chodnik. W Wyniku obrażeń zmarł na miejscu. Był pracownikiem zewnętrznej firmy „TechGór”. To już ósma ofiara wypadku w górnictwie w tym roku. W suszeckiej kopalni „Krupiński” do najtragiczniejszego wypadku doszło prawie rok temu. 5 maja zapalił się 820 metrów pod ziemią metan. W wyniku wybuchu i pożaru w wyrobisku zginęły 3 osoby – górnik i ratownicy idący mu z pomocą, 11 pozostałych górników zostało rannych. Info: WUG/DeKo