Radny Wojciech Maroszek (PO) zaproponował filmowanie sesji Rady Miasta i posiedzeń komisji, podczas których dyskutowane są projekty uchwał. Przewodniczący Rady nie powiedział nie.
Propozycja padła w poniedziałek, podczas sesji inaugurującej VII kadencję Rady Miasta, jeszcze przed wyborem przewodniczącego. – Mam nadzieję, że pomysł zyska poparcie – mówił radny. – Filmy można by potem publikować, np. w BIP-ie.
Filmowanie radnych w pracy poparła radna Anna Nowacka (Żorska Samorządność), dla której publikowanie protokołów z sesji po miesiącu, a nawet dwóch, to stanowczo za późno, by mieszkańcy mogli czuć się, o tym, co się dzieje w Radzie informowani na biężąco. O zdanie zapytaliśmy też Piotra Huzarewicza (PiS). – Na pewno warto się nad tym zastanowić, to rzeczywiście mogłoby się odbywać z korzyścią dla mieszkańców – odpowiedział.
Piotr Kosztyła, już po wyborze na przewodniczącego Rady, nie wykluczył takiej możliwości. Powiedział jedynie, że wprowadzenie takiego rozwiązania wymagałoby zmian w Statucie Gminy Miejskiej Żory. jc
Popieram Pana Wojciecha Maroszka.
Filmowanie sesji Rady Miasta to jest bardzo dobry pomysł. To dobrze że nie ma wyraźnego sprzeciwu, a Statut Gminy Miejskiej Żory, tak mi się wydaje, mogą zmienić właśnie radni.
Uważam, że świadomość mieszkańców wzrasta, coraz więcej obywateli będzie chciało widzieć sesję, jeżeli nie ?na żywo? to przynajmniej na filmie (bez skrótów), który można będzie odtworzyć w dogodnym dla siebie czasie.