Nieprzytomną, 13-letnią córkę znalazł wczoraj w łazience mieszkaniec bloku nr 17 na os. Korfantego. Dziewczyna zatruła się tlenkiem węgla. To już siódmy przypadek zaczadzenia w tym roku.
Szczęśliwie, akcja reanimacyjna zakończyła się sukcesem. 13-latka została przewieziona do szpitala.
Nawet po przewietrzeniu łazienki, urządzenia strażaków wykazały wysokie stężenie tlenku węgla – 100 ppm. Wezwany na miejsce kominiarz i konserwator jako przyczynę stwierdzili wadliwe działanie piecyka gazowego i zbyt małą kratkę wentylacyjną w drzwiach łazienki. - Kratka powinna mieć 220 cm². W mieszkaniu, do którego wezwano nas wczoraj, miała wielkość około 9 cm² – mówi Marek Zdziebło, rzecznik straży pożarnej. - Przez tak mały otwór w drzwiach do łazienki dostaje się niewystarczająca ilość tlenu, nie ma odpowiedniego spalania i powstaje tlenek węgla – wyjaśnia. Rzecznik radzi, by w przypadku niewłaściwego działania junkersów, na czas kąpieli uchylać okno w mieszkaniu. – Wystarczy mikroszczelina i już ten piecyk inaczej pracuje.
Ojcu zaczadzonej 13-latki zalecono naprawę piecyka gazowego oraz zamontowanie większej kratki wentylacyjnej w drzwiach łazienki i nawiewników w oknach. Do czasu spełnienia tych wymogów, strażacy zabronili używać piecyka. pc-s
To jest moja naj leprza przyjaciółka nie rozumiem jak mogło to sie jej stać nie życze nikomu takich wrażen. Mam nadzieje że to jej już nigdy nie spotka. Moja inna koleżanka miała tak samo i jej rodzice zamontowali takie użądzenie niestety nie wiem jak to sie nazywa. Czy takie coś pomaga żeby nic takiego sie nie stało?
Ohh... Byleby wyzdrowiała !! Wracaj do zdrowia !!!!!!!!!!!!!!!!!!