Wczorajsze zadymienie na parterze w klatce bloku nr 16 na os. Pawlikowskiego, spowodowane było celowym podpaleniem ulotek reklamowych. Strażacy zabezpieczyli miejsce i przewietrzyli korytarz. Akcja trwała pół godziny. Sprawcy zdarzenia nie są znani. pc
nie moge z tego : D redaktorze , dlaczego podajesz fałszywe fakty .... to nie były ulotki reklamowe tylko chusteczka spalona w klatce po stronie wysokich numerach. jak ten kolesi co wyszedl z klatki to zobaczyłem co to jest a to chusteczka jedno raz spalony ..... sam tą klatkę wietrzyłem bo strasznie śmierdziało .. więc proszę o poprawienie tekstu bo to nie prawda ... dziękuje
wietrzyles ale sobie skarpety. na miejscu byla straz - widzialem
jak ja w tej klatce mieszkam to czemu miał bym jej nie wietrzyć , jak mi śmierdzi w klatce ...... a że straż była to każdy wie i widział ..... po to są żeby od dymić klatkę przez jakiegoś palanta ....i wietrzyć to ty mogłeś ale mózg..... ci coś nie pasuje to nie komentuj .......
Naoczny świadek,jakie Ty tu rewelacje techniczne podajesz!"po to są,żeby oddymić klatkę przez jakiegoś palanta" Aleś się staremu udał!!!!!A ja myślałem,że pomieszczenia oddymia się przez stworzenie przeciągu powietrza w nim,albo przez urządzenie,które nazywa się np.TEMPEST,a nie PALANT.Ale może się mylę,chyba zabawię się w pana Weissa i zadzwonię do specjalistów na KM PSP "w bardzo nietypowej sprawie". TEMPEST,czy PALANT.
Yorguś Keta, Bardzo słuszna uwaga hehehe "przez jakiegoś palanta" no cóż można powiedzieć na ten temat chyba tylko parsknąć śmiechem he he he .. Pozdrawiam ;)
yorgus ... jeśli nie wiesz jak było to na **uj sie wypowiadasz . Świadek dobrze mówi i ma rację , bo to był palant ..... bo ten facet się tak nazywa . mieszka na jednych z osiedli w Żorach . i jemu nie chodziło , swiadkowki o osobę jako palant , tylko o osobę którą tak nazywają . a i dziecko proszę ogarnij się bo widzę że tylko od rodziców umiesz dogadywać . ciekawe jak twojemu "staremu" się udałeś jak piszesz jakieś brednie z dupy wyciągniete .
Po pierwsze nie dziecko ;/ ,a po drugie "Yorgusowi Keta" chodziło o wyrażenie jak napisano w powyższym komentarzu jeżeli ktoś nie umi posługiwać się słownictwem polskim no to niech nie oddaje komentarzy bo :"po to są żeby od dymić klatkę przez jakiegoś palanta" to zabrzmiało jak by strażacy oddymiali sprzętem o nawie firmy "palant" - i jeszcze jedna sprawa słowo "oddymić" pisze się razem a nie osobno..;/;/
~lol,ale ty tępa strzała jesteś i analfabeta na dodatek.No,ale cóż,tacy też muszą prowadzić swoje wegetatywne jestestwo,żeby inteligentni przedstawiciele gatunku ludzkiego mieli się z czego pośmiać w pochmurne grudniowe popołudnia.
;*KlAuDuŚŚŚŚ;* , sama piszesz błędnie a poprawiasz kogoś kto machnął się przy pisaniu . i proszę naucz się czytać ze zrozumieniem lol na pisał przez osobę nazywaną palant a nie firmę palant. i nie wypieraj się ze nie jesteś dziecko bo widać jak stylistycznie piszesz .
Yorguś Keta tu udajesz niby wielkiego znawcę , słów używasz nie codziennych a zachowujesz się jak dziecko 12-letnie ... Jeśli wiesz co to znaczy "ogarnij" to nie kieruj słów do rodziców innej osoby . I nie komentujcie wypowiedzi innej osoby bo wcale lepsi nie jesteście ...
;*KlAuDuŚŚŚŚ;* hehe dobra wiem kto ty , sory nie dziecko a 15 lat masz
Ale mi teraz ~hahahha wygarnąłeś.Aż się popłakałem rzeczywiście jak dziecko.Tyle,że ze śmiechu.I nie jestem" niby wielkim znawcą".Bo coś niecoś wiem na temat wentylacji itp.Pracuję przy tym.
to spoko że pracujesz przy wentylacji , ale ten dym nie był rozmieszczony po całym bloku tylko na klacte (parter) , swiadek na pisał że wietrzył klatkę ... ; ] wiec nie wiem czemu go poprawiacie i się czepiacie jego wypowiedzi skoro wasze też nie są fenomenalne . a zwłaszcza w tedy gdy nie czytacie ze zrozumieniem . więc po co taki spam tutaj skoro na pisał to co widział (tak sądzę)
Nie wiem co za cymbał podszywa się pode mnie,czyli Yorgusia,ale ostatni wpis z 2009-12-11 z godz.13:44 nie jest mój.A co do dymu,to tłuczku kartoflany nie ma znaczenia,że zaczęło się od jednego pomieszczenia.Frakcje tlenku węgla zawarte w dymie bardzo szybko potrafią się rozprzestrzenić,jeżeli istnieją po temu fizyczne możliwości.Ale po co ja się wogóle wysilam tłumacząc coś dyletantowi.
Yorg....byłeś najbliżej to wiesz????
jezzuu co ty maasz ( miałeś ) z polskiego , jeśli potrafisz czytać to poczytał uważnie , a nie jak to na pewno zrobiłeś ( szybkie czytanie , znalezienie punktu kulminacyjnego i się go trzymanie ) i właśnie byłeś tam sądzę że nie , ponieważ widziałem tylko dwóch kolegów z bloku obok , starsze małżeństwo ( dziadek babcia ) .. wiec coś tu nie gra ? i nie będę sie produkował przy tobie bo uważam że masz mniej więcej 15 lat bo coś z fizyki i chemi umiesz jeśli piszesz o sterzosci węglu w powietrzu ...
żal mi was dzieci ja w tym bloku mieszkam i w tej klatece i to nie były ulotki tylko chusteczki chigieniczne