Szczęściem, podczas sobotniego wypadu do Ambasady, spotkałam przepiękne siostry bliźniaczki.
Pan z tyłu, w niebieskim, też cieszy się, że są aż dwie takie dziewczyny.
I to podwójne: nie dość, że bardzo podobne - jednojajowe, to jeszcze spod znaku bliźniąt! Na imprezie towarzyszyła im trzecia, nie mniej urodziwa, najmłodsza siostra. Jedna z czarnowłosych ślicznotek jest starsza od drugiej o całe 15 minut. Zgadniesz, która?
hahaha...atomówki w ambasadzie
najlepsza to najmlodsza istna tragedia
Blondi to najbardziej tajemnicza dziewczyna na ambie....