W pierwszym meczu o Mistrzostwo Polski w Baseballu TSB, Demony Miejska Górka przed własną publicznością pokonały BUKS Gepardy Żory 6:0.
Już na początku spotkania prowadzenie objęli gospodarze. Po krótkim pobycie w obronie, wydawało się, iż pierwsza odsłona zakończy się wynikiem 0:0. Przy dwóch autach wystarczyły jednak dwa hity, aby Demony objęły prowadzenie - odbicie za dwie bazy Szymona Langnera, umożliwiło Rafałowi Łukomskiemu zdobycie obiegu. Sytuację uspokoił miotacz gości, zakładając szóstemu pałkarzowi strike out.
Pierwsza połowa kolejnej tury zakończyła się równie szybko, jak w poprzedniej. Po zmianie ról, gospodarze dołożyli do wyniku drugi punkt. Zdobycie obiegu umożliwił Michał Łakomy, odbijając piłkę na środkowe zapole, choć sam został wyautowany po złapaniu piłki z powietrza. W trzeciej odsłonie po raz kolejny do bazy domowej podeszło tylko trzech zawodników Gepardów. Goście nie pozostali jednak dłużni i po zmianie stron również oni popisali się szybką i skuteczną grą w obronie. W kolejnej zmianie, dalekiego odbicia Grzegorza Motasa, nie zdołał wyłapać zapolowy Demonów. Mimo, iż wkrótce znalazł się na trzeciej bazie, gościom nie udało się wypracować kontaktowego obiegu.
Błędy Żorzan pozwoliły Demonom na zdobycie kolejnych punktów w drugiej połowie czwartej tury. Pierwszy, uzyskany został po hicie Kamila Zbaraża (który jednak nie podchodziłby do odbijania, gdyby nie wcześniejszy błąd w obronie). Drugi był skutkiem błędnej decyzji oraz błędnego podania trzeciobazowego gości, który przy dwóch autach nie zdecydowali się na podanie na pierwszą bazę.
Po trzech autach z powietrza na lewym zapolu, gospodarze spotkania po raz kolejny przystąpili do ataku. Piąty obieg zdobyty został, gdy przy wszystkich bazach zajętych, pałkarz Demonów dostał bazę darmo. W efekcie trener Gepardów, zdecydował się na zmianę na górce miotacza, na którą wszedł Arkadiusz Żurkowski, jego narzuty przyczyniły się do tego, iż do końca meczu gospodarze zdobyli tylko 1 punkt.
Po zmianie ról kolejny raz do trzeciej bazy dotarł Grzegorz Motas. Miotacz Demonów nie pozwolił jednak na żadne straty, zakładając kolejnemu pałkarzowi "kaczkę". Do końca meczu żadnej z ekip nie udało się już zmienić wyniku. Gepardy nie pozwoliły gospodarzom na dobiegnięcie do drugiej bazy, natomiast gościom udało się to podczas ostatnich trzech tur dwukrotnie.
Wizja straconych obiegów wisiała w powietrzu, gdy w dziewiątej zmianie, po dwóch bazach darmo, Gepardy zajęły pierwszą i drugą bazę, nie mając autów na koncie. Drugi pałkarz w line up-ie (lista startowa Gepardów), nie zdołał jednak odbić piłki. Po jego "kaczce", mecz zakończył efektowny double-play (podwójny aut), kiedy po odbiciu piłki prosto do trzeciobazowego Demonów, Marcin Frycz dotknął swojej bazy, a następnie zdążył jeszcze podać na pierwszą.
Drugie spotkanie finałowe Ekstraligi, ponownie wygrały Demony z Miejskiej Górki. Tym razem niewiele brakowało, by po pierwszym weekendzie stan rywalizacji był remisowy, ostatecznie jednak gospodarze zwyciężyli 5:4. Początkowo spotkanie przypominało poprzedni szybki mecz. Po obu stronach w 1 zmianie przy bazie domowej stanęło zaledwie po 3 pałkarzy. Gościom, zdobycie obiegów uniemożliwił miotacz (dwie "kaczki) oraz łapacz (wyautowanie próbującego skraść bazę biegacza). Po zmianie ról, Gepardy równie szybko zakończyły turę, popisując się efektownym podwójnym autem SO-CS (strike out połączony ze złapaniem biegacza próbującego skraść bazę).
Kolejna odsłona w wykonaniu gości zakończyła się ponownie na trzecim pałkarzu. Gospodarze natomiast zdobyli pierwszy obieg po hicie Patryka Pawlickiego. W trzeciej turze Gepardy przełamały impas w ataku, nadal jednak pozostali bez punktu. Ich atak zakończył drugobazowy Demonów, Michał Sworowski, który efektownie wyłapał z powietrza piłkę odbitą na terytorium foul (nie mogąc wyhamować, zmuszony był przeskoczyć przez ogrodzenie na sąsiednie boisko). Hity Rafała Łukomskiego (który umożliwił zdobycie 2 obiegów) oraz Szymona Langnera (za dwie bazy) pozwoliły na uzyskanie wygodnej, 4-punktowej przewagi.
Czwarta odsłona była bezpunktowa, żadnemu biegaczowi nie udło się zdobyć drugiej bazy. Od kolejnej zmiany natomiast można było zauważyć przewagę Gości. Dobra gra w ataku połączona ze słabszą dyspozycją miotacza Demonów, pozwoliły Gepardom zająć wszystkie bazy. W takiej sytuacji, przy zaledwie jednym aucie, na zmianę narzucającego zdecydował się trener gospodarzy. Nowemu miotaczowi nie udało się jednak uchronić swojej drużyny przed stratami: balk, sacrifice fly (dalekie odbicie złapane z powietrza, ale umożliwiające zdobycie punktu) Arkadiusza Żurkowskiego oraz hit Grzegorza Motasa pozwoliły na zmniejszenie przewagi zaledwie do 1 obiegu.
Przy wyniku 4:3 będący w lepszej sytuacji, ale grający pod presją zespół Demonów nie dał rady zdobyć kolejnych obiegów aż do ósmej zmiany. Do tej tury za każdym razem naprzeciw Michala Lisko stawało zaledwie po 3 pałkarzy Gospodarzy. Również Żorzanie nie dali rady zdobyć remisowego obiegu, chociaż dzięki gorszej postawie Demonów w obronie dwukrotnie udało im się dotrzeć do drugiej bazy.
Najciekawsze w spotkaniu okazały się jednak dogranie ósmej i początek dziewiątej zmiany. Najpierw, przy dwóch autach, hit Mateusza Busza umożliwił Demonom dołożenie piątego obiegu. Po zmianie ról wystarczyły trzy auty, żeby zakończyć spotkanie. Przy dwóch wspomnianych, Jakub Garbacz (przy stanie 2 strie-i 1 ball), został uderzony piłką. Kolejny pałkarz odbił w kierunku trzeciobazowego - celne podanie wystarczyłoby, aby zakończyć mecz. Piłka powędrowała jednak wysoko nad pierwszobazowym i wylądowała poza boiskiem, dzięki czemu truchtem do bazy domowej dotarł Jakub. Ostatni przy bazie domowej pojawił się Arkadiusz Żurkowski. Jego odbicie sprawiło problem łącznikowi Demonów, dzięki czemu mógł bezpiecznie dotrzeć na pierwszą bazę. W tym samym czasie jednak awansować na bazę domową próbował biegacz z trzeciej bazy. Dobre podanie pierwszobazowego Demonów umożliwiło jednak pewny aut, po którym sędzia główny zakończył mecz.
Aktualnie Demonom wystarczy jedno zwycięstwo do zdobycia tytułu Mistrza Polski 2009. Gepardy, aby poprawić zeszłoroczny wynik (drużyna z Żor debiutowała w Ekstralidze zdobywając tytuł v-ce Mistrza Polski 2008), muszą wygrać oba spotkania, zaplanowane na kolejny weekend (26-27 września), na boisku w Żorach. Kolejny mecz w serii finałowej w sobotę, 26 września, o 14.00 na boisku przy ul. Minimalnej w Żorach. Patrząc na dzisiejsze spotkanie, szykuje się bardzo dobre widowisko.
SKŁADY DRUŻYN:
BUKS Gepardy Żory:
Arkadiusz Żurkowski CF, Grzegorz Motas 2B, Julian Rotter RF, Mariusz Paprocki SS, Łukasz Bracha 3B, Vladimir Mech 1B, Martin Kucera C, Jakub Garbacz LF, Szymon Bracha DH, Michał Lisko P, Jiri Novak, Tomasz Hałucha, Karol Lapczyk, Miłosz Paprocki, Maksymilian Markulak, Arkadiusz Burak, Mateusz Pawlaszczyk
Trenerzy: Michał Lisko, Arkadiusz Żurkowski
TSB Demony Miejska Górka:
Michał Łakomy SS, Paweł Łakomy 3B, Rafał Łukomski C, Szymon Langner 1B, Michał Nowak RF, (Mateusz Busz RF, Daniel Szlachetka RF), Michał Sworowski 2B, Patryk Pawlicki P (Dawid Sulikowski P), Piotr Szlachetka LF, (Marcin Frycz LF), Kamil Zbaraż CF, Mikołaj Nowak , Bartosz Kusztelak, Cezary Hryniowski, Dawid Jankowiak, Wojciech Gierlik, Krzysztof Nowak, Przemysław Bajon
Trenerzy: Kamil Zbaraż, Bartosz Kusztelak
SĘDZIOWIE:
Bartłomiej Mańkowski (główny), Krzysztof Bielecki (liniowy, 1B),
Piotr Łapaj (liniowy, 3B) info: BUKS Gepardy Żory (red. ok)