Przez wzgląd na tragiczne wydarzenia pod Smoleńskiem, program sobotniej uroczystości w Szkole Podstawowej nr 1 został skrócony. Obecni odmówili modlitwę za ofiary tragedii i odśpiewali hymn. Minutą ciszy uczcili pamięć zmarłych. W obecności córki i wnuka Nikodema Sobika, posadzono dąb jego imienia i odsłonięto obelisk.
Odwołano wszystkie występy artystyczne, które przygotowali uczniowie. Po krótkiej uroczystości, Mirosława Krzywiźniak, córka Nikodema Sobika, którego wraz z 11 innymi żorzanami 70. lat temu zamordowało NKWD, w wąskim gronie podzieliła się wspomnieniami o ojcu. Do Żor przyjechała z Zielonej Góry z synem Sławomirem Krzywiźniakiem, aktorem.
Dąb Nikodema Sobika jest jednym z 21 473 imiennych pomników, jakie w ramach programu "Katyń...ocalić od zapomnienia" zostaną posadzone w całej Polsce dla uczczenia ofiar sprzed 70. lat. - Postawiony został przy SP-1 na rogu ul. Cmentarnej, tak by był dostępny dla wszystkich mieszkańców – mówi Jan Delowicz z Muzeum. - To miejsce pamięci, którego w tej dzielnicy do tej pory nie było. pc
Dąb został posadzony na rogu ul. Słonecznej i Brzozowej, a nie Cmentarnej