Na żorskim Rynku w czwartek leżało od 30 do 40 cm śniegu. Przemieszczać się można tylko wydzielonymi, odśnieżonymi dróżkami. Poza nimi nie radzimy chodzić. No chyba, że ktoś chce posmakować dzieciństwa i potarzać się w bieluśkim śniegu. Najgorzej piesi i kierowcy mają na skrzyżowaniu ul. Moniuszki z Bałdyka i Garncarską. Służby miejskie zapomniały chyba o tym newralgicznym skrzyżowaniu na Starówce. Zrobiła się na nim wielka, kilkunastocentymetrowa breja rozjeżdżonego i rozdeptanego śniegu. Żorzanie by przejść przez jezdnię muszą brodzić po kostki w brudnym śniegu. Kierowcy też nie mają łatwego życia. Miejsca parkingowe i to płatne są całe w śnieżnym puchu. Trudno zaparkować, jeszcze trudniej wyjechać. Przypominamy, że zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej sprzed ponad roku, gdy parkingi są nieodśnieżone opłaty nie są pobierane. Piesi z kolei przez zwały śniegu muszą przedzierać się na niektórych przejściach dla pieszych. Zejścia z chodnika na przejścia są wielkimi, brudnymi zaspami. W środę część żorzan nie miało także prądu. Przy świeczkach środowy wieczór spędzili m.in. mieszkańcy niektórych bloków na osiedlu Powstańców Śląskich. W większości miejsc na szczęście drogi i chodniki są odśnieżone. W ten sposób powstają gigantyczne zaspy śniegu, bo przecież biały puch trzeba gdzieś składować. Poszukaliśmy na naszym Rynku największej zaspy - ma prawie 120 cm wysokości. Jest gdzieś w Żorach większa? Jeśli znaleźliście to zmierzcie, sfotografujcie i przyślijcie do nas! Oczywiście maila ze zdjęciem śnieżnej zaspy, a nie nią samą! Napiszcie też gdzie się znajduje. Zrobimy swoistą mapę największych żorskich gór śniegu. W końcu nie często tyle śniegu mamy w mieście, tym bardziej na żorskie urodziny - siedemset czterdzieste. DeKo Zdjęcia: mjk/ak

Aktualizacja godz. 18:55: Znów sypie śniegiem od prawie dwóch godzin. W piątek będzie więc go jeszcze więcej.

Największa zaspa na żorskim Rynku - prawie 120 cm wysokości

Przy fontannie góra śniegu sięgała prawie metra wysokości

Na naszym Rynku leży spokojnie od 30 do 40 cm białego puchu

Zobacz, jak wyglądał środowy atak zimy i jak pięknie wygląda żorski Rynek dzień później: