W miniony weekend śmiercionośny czad znowu zaatakował, tym razem rodzinę z małymi dziećmi. Do szpitala na obserwację trafił 36-letni ojciec wraz z 5-letnim synem. Jak ustalili strażacy wraz z kominarzem, przyczyną zatrucia była niedrożna wentylacja w mieszkaniu.
Informację o podtruciu tlenkiem węgla policjanci otrzymali w piątek po południu. Gdy udali się na osiedle Sikorskiego, w jednym z mieszkań zastali już strażaków i zespół pogotowia ratunkowego. Jak się okazało tlenek węgla zaatakował czteroosobową rodzinę tj. 36-letniego mężczynę, modszą o dwa lata żonę oraz dwóch synów w wieku 5 lat i 9 miesięcy.
Do szpitala trafił jednak ojciec wraz ze starszym synem, pozostali członkowie rodziny nie wymagali hospitalizacji. Jak ustalili mundurowi, do nagromadzenia niebezpiecznego czadu doszło podczas kąpieli. W mieszkaniu nie była też drożna wentylacja.
Policjanci w ślad za strażakami apelują do mieszkańców o rozwagę, szczególnie teraz w okresie grzewczym, gdy czad daje częściej ludziom we znaki. Zachęcają też do zapoznania się z poradnikiem "Jak przygotować się na CZAD", wydanym przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. info: KMP