Specjalnymi gośćmi Gróóóbisza byli bracia syjamsy - Don Blututone i Don Blututinho.
Bosy z Sycylii, zjednoczeni ciałem i życiowym celem - ekspansji wpływów - bawili do końca piątkowej impry. Brylowali w towarzystwie, zwłaszcza błyskotliwym dowicpem. Bracia mają dograny bajer: Don Blututone zawsze zaczyna, a Don Blututinho puentuje kawały. Stety, obu panom wpadła w oko ta sama blond niewiasta. Przez ów fakt bracia omal się nie pobili. Spór zażegnano w momencie, w którym okazało się, że... pięknej damy są dwa bliźniacze egzemplarze. Czyżby przeznaczenie?