O koszt przyłączenia się do ciepłociągu i o to, ile trzeba będzie płacić za ciepło z rury, a także o realny termin zakończenia robót w Śródmieściu pytali na zebraniu w poniedziałek mieszkańcy dzielnicy.
- Budowa kanalizacji jest zakończona – odpowiadał Michał Pieczonka, prezes PWiK. - Termin zakończenia budowy magistrali ciepłowniczej upływa w czerwcu, ale niewykluczone, że uda nam się to wcześniej. Niestety nie mogę tego Państwu zagwarantować. Wykonawca deklarował zakończenie prac w terminie do końca grudnia - dobrze, że zima była jak była i można je było kontynuować. Pozostało nam jedynie jakieś 200 – 300 metrów sieci, reszta to robota odtworzeniowa – szczęśliwie pogoda pozwala układać kostkę i kłaść asfalt. Potem – płukanie rury, testy ciśnieniowe. Zakładam, że potrwa to nie dłużej niż miesiąc.
Koszt przyłączenia się do ciepłociągu to 1500 zł - plus-minus vat – zaznaczył prezes PWiK. Czy będzie to kwota netto czy brutto jeszcze się okaże, bo przedsiębiorstwo nie zatrudni etatowych pracowników, których zadaniem byłoby wykonywanie przyłączy. - To specjalistyczna robota, która teraz jest, a później już jej nie będzie. Dlatego przyłącza wykona firma wyłoniona w przetargu – wyjaśniał Michał Pieczonka.
Zawyrokowane przez prezesa 1500 plus-minus vat, które zapłacić będzie musiał właściciel posesji stanowi jedną czwartą kosztów budowy przyłącza. Opłata będzie stała bez względu na długość przyłącza, które kończyć się będzie wejściem do budynku, zaworami i licznikiem. Właściciel domu będzie musiał na własny koszt zaopatrzyć się w wymiennik ciepła i zainstalować w budynku rurki i kaloryfery. Sam wymiennik można kupić za cztery do sześciu tys. zł, ale prezes PWiK wspomniał jeszcze o możliwym dofinansowaniu instalacji domowych węzłów ciepła przez Urząd Miasta, o ile ten porozumie się w tej kwestii z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska. Pieniądze na ten cel pochodziłyby z tego samego programu dotacji ze środków unijnych, z którego teraz Urząd dofinansowuje wymianę pieców grzewczych.
Co do miesięcznej opłaty za eksploatację sieci ciepłowniczej i taryfy za zużycie gazu, choćby tylko w przybliżeniu – po poniedziałkowym spotkaniu wiadomo tylko tyle, że nie powinno być drożej niż za gaz i taniej niż za dobry węgiel. Michał Pieczonka był bardzo powściągliwy. - Chcielibyśmy wiedzieć, co nas czeka – pytali z sali zawiedzeni uczestnicy spotkania, którzy spodziewali się że prezes wyłoży kawę na ławę. - Powiem Państwu w połowie kwietnia – obiecał. Mieszkańcy Śródmieścia nie odpuszaczli - czy możemy liczyć na kolejne z Panem spotkanie? - zapytali.
Termin po świętach zaproponowała Renata Bajerska-Wonsik z rady dzielnicy. - Będzie nas więcej – dodała. jc