Niewiele po 3.00 rano zajrzałam do Amby. Niezły tłok na parkiecie trwał jeszcze przez dobre 2 godziny. Chwila na obcinkę z piętra i mój słaby wzrok wychwytuje gościa z.... różańcem na szyi?
Jeśli tak, to zważywszy na okrągłą końcówkę - była to wersja modern niecodziennego "wisiora". Na tej samej szyi, tego samego imprezowicza, dyndał rzemyk z krzyżem. Czyżby wiodąc grzeszne życie do rana, z odpowiednim ekwipunkiem szukał odkupienia na porannej mszy? I czy chciał zjednać sobie "wszystkich" bogów miksując "szampon z odżywką"?
bardzo interesujące ... ;/
Sorry, to gość z rożańcem nie ma prawa do zabawy?
Sorry, to od kiedy różaniec się wiesza na szyi idąc na zabawę?
Bo różaniec może Ci towarzyszyć wszędzie....niektórzy po prostu się go nie wstydzą.......czego i Tobie życzę....
Ty chyba se jaja robisz?!z wiary!
tu wielka akcja wycofywania krzyży ze szkół,a nagle jakiś kolo z rożańcem biega i to jakimś kombinowanym..przybij do krzyża małpe i noś ze soba ciekawe czy to smaczne..żenada
małpa to jest w twoim lustrze, do którego dziennie palancie patrzec
do miły - to nie jest różaniec, chyba sobie ze mnie kpisz, a po drugie nawet jakby to był prawdziwy różaniec, to się go nie wstydzi w kościele, ale pójście z nim na ambsadkę to powiewa jakimś żartem "na poziomie"
to nie jest różaniec....ale jestescie inteligentni i spostrzegawczy :)