Mają po 18 lat, poczucie humoru i pasję. Jak wszystkie nastolatki, lubią się umalować i poszaleć na imprezie, ale jeszcze bardziej podoba im się czołganie w błocie, stanie na warcie i zajęcia na strzelnicy. Oto Karolina i Kasia z Żor, uczennice Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Pawłowicach, o profilu – uwaga panowie - wojskowo - obronnym.
Kasia Rokosa mówi, że do swojej szkoły trafiła trochę przypadkiem. - Przeglądałam różne oferty , ale nie widziałam w nich nic dla siebie. Dopiero tu znalazłam to, czego szukałam. Karolina Motyka o takiej szkole dowiedziała się od koleżanki. - Długo nie mogłam się zdecydować, jaką szkołę wybrać. Tak się złożyło, że akurat w tym czasie byłam na przysiędze u mojego brata i wojsko bardzo mi się spodobało. Kiedy usłyszałam od koleżanki, że w Pawłowicach jest liceum o profilu wojskowo - obronnym, nie zastanawiałam się dłużej.
Ludzi zazwyczaj intrygują babki w mundurach, nie mówiąc już o sensacji, jaką wzbudza 30-osobowa koedukacyjna klasa, idąca przez miasto w pełnym umundurowaniu. - Trzeba przyznać, że na początku trudno się było przyzwyczaić. Dzieciaki często wołają za nami „Patrz mamo, harcerze!”, a starsi panowie pytają, czy szykujemy się na wojnę, bo w razie czego oni chętnie pomogą – uśmiecha się Kasia.
Zapytane, czy lubią się malować lub poszaleć z fryzurą, odpowiadają bez wahania. - W końcu jesteśmy normalnymi dziewczynami, lubimy ładnie wyglądać. Nasze koleżanki też się malują, niektóre nawet noszą tipsy, ale to naprawdę w niczym nie przeszkadza. Kiedy wkładasz mundur, zmienia ci się sposób postrzegania świata. Ale wojsko to nie wszystko. Kasia kiedyś trenowała pływanie, a teraz jest zapalonym kibicem siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Karolina wcześniej jeździła konno, później grała w piłkę nożną i rzadko rozstawała się z deskorolką.
Plany na przyszłość? - Myślę, że policja lub szkoła detektywistyczna. Jak dla mnie, w wojsku jest za duży rygor - przyznaje Kasia. Karolina ma na ten temat odmienne zdanie. - Dla mnie policja jest za spokojna. Swoją przyszłość wiążę z wojskiem, może będę kierowcą albo mechanikiem – śmieje się. Czy pojechałaby na misję, gdyby miała taką okazję? - Myślę, że tak. Na pewno dobrze bym przemyślała tę decyzję, ale to zawsze jakieś nowe doświadczenie, przygoda i oczywiście inne zarobki. Najważniejsze jednak, że mogłabym pomagać ludziom, a to jest coś! Ola Kowol, zdj. ok, arch.
Czytaj więcej w Gazecie Żorskiej.
Karolina Motyka (z lewej) i Kasia Rokosa.
ale lansiarskie pozy strzelam lepsze przy zabawie w paintball :P
ładne babki
gratulacje i dalszych sukcesów życzę ! :))