Jedna osoba zginęła a trzy w stanie ciężkim trafiły do szpitala w wyniku wypadku autokaru i Volkswagena Golfa, jaki miał wczoraj miejsce na autostradzie A1. W akcji brały udział jednostki straży pożarnej z Żor i Rybnika oraz żorskie pogotowie ratunkowe i policja.
Spokojnie – to tylko ćwiczenia zorganizowane na zamkniętym jeszcze odcinku A1, pod wiaduktem na ul. Boguszowickiej. Scenariusz upozorowanego wypadku przedstawiał się następująco: - Samochód osobowy wyprzedzał inny pojazd, zajeżdżając drogę autokarowi ze szkolną wycieczką, który uderzył w betonowy filar wiaduktu – opowiada Marek Zdziebło, rzecznik żorskiej straży pożarnej. Kierowca autokaru zginął na miejscu. Służby ratunkowe udzieliły pomocy jego 27 pasażerom – uczniom klasy policyjnej III Liceum Ogólnokształcącego im. Zbigniewa Herberta - i zakleszczonemu w osobówce mężczyźnie. Trzy osoby doznały poważnych obrażeń i w stanie ciężkim zostały przewiezione do szpitala. Szkolenie miało na celu przećwiczenie alarmowania i współdziałania jednostek w razie prawdziwego wypadku na autostradzie.
Odcinek A1 między węzłem Żory-Rowień a Świerklanami dopuszczony zostanie do ruchu 21 kwietnia, natomiast oficjalne otwarcie nastąpi pod koniec maja. pc-s
Ale tak zdewastowac prawie nowego Golfa????
ten golf miał automatyczną skrzynie biegów. wiem bo byłem tam z osp :)
Niesamowite przeżycie było naprawdę super ! Dzięki wszystkim strażakom byli nie zawodni ! ;)
JAK NAJWIĘCEJ TAKICH CWICZEN !! A strażakom życzę żeby w realiach takich zdarzeń mieli jak najmniej! Gratuluje pomysłu i realizacji!
Oby wypadkow nie było, bo w realiach....może być gorzej
nowe przeżycia dla uczniów klasy policyjnej III Liceum Ogólnokształcącego im. Zbigniewa Herberta na pewno im się podobało :)
Byle się tak nigdy nie stało.
bylo super. moglibysmy jechac jeszcze raz. :D a no i super ze mamy takich strazakow i ratownikow medycznych. :))