Agnieszka Głód, malarka, ilustratorka książek, urodziła się w 1991 roku w Warszawie. Ukończyła warszawską Akademię Sztuk Pięknych, w której studiowała na Wydziale Grafiki w Pracowni Ilustracji prof. Zygmunta Januszewskiego. Pod opieką prof. Błażeja Ostoja-Lniskiego wykonała swój pierwszy, popularny potem projekt w rzeczywistości rozszerzonej, pn. „Zwierznik”. Z kolei, w Pracowni Multimediów, pod opieką profesora Piotra Welka przygotowała swoją pierwszą animację, pt. „ZOO” inspirowaną wierszami Jana Brzechwy.
Swoje prace wystawiała m.in. w Narodowej Galerii Sztuki – Zachęcie (wystawa zbiorowa), Bibliotece Krasińskich w Warszawie – podczas wystawy „Piękno Sztuki”, we Lwowie – jako uczestniczka prezentacji młodej polskiej ilustracji, i w Galerii Narodowej w stolicy Maroka, Rabacie. W wolnych chwilach projektuje wzory do druku sublimacyjnego, wykorzystywanego w przemyśle odzieżowym. Maluje farbą akrylową, ale najczęściej używa flamastrów.
Aga Głód lubi długie podróże. Mówi, że sam fakt zaistnienia w innym miejscu i oderwania się od własnej rzeczywistości – oczyszcza i kiedy się już wraca do domu, jest lepiej. Podróżowała do Szwecji, Maroka, Wietnamu, Japonii, Egiptu, Chorwacji, na Malediwy. W Europie nie była tylko w Portugalii i Irlandii.
Inspiracje? Owszem, są artyści, do których prac wraca od czasu do czasu, ale – „nie podpatruję jeśli o to chodzi”.
Od pięciu lat jest szczęśliwą, co podkreśla, wegetarianką. Maluje rośliny, dżunglę, naturę, ale nie tylko – to z jakiejś wewnętrznej potrzeby artystki. I uwaga, to nie są obrazki niewinne, przynajmniej nie wszystkie. Uśmiechnięte lwy… – cóż za paskudna przewrotność.