Jedni lubią w parku na ławce, inni w teatrze, jeszcze inni w windzie albo już bez upubliczniania się - po prostu w domu.
Mowa o pocałunkach, rzecz jasna! Ta para, jako miejsce okazywania wzajemnej czułości, upodobała sobie schody prowadzące do RED Z- a. Amorom końca nie było, aż się całuśnikom żal zrobiło samotników, którzy z niemałym zainteresowaniem wpatrywali się w prezentowane talenta lingwistyczne.