- Zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszą się kraje arabskie, tj. Egipt, Tunezja i Turcja, głównie z racji atrakcyjnych cen i wysokich temperatur. Ceny takich wyjazdów wahają się od ok. 1100 do 2000 zł za tydzień, w zależności od wybranego standardu – mówi Jolanta Przychodzień z jednego z żorskich biur podróży. Do wyboru mamy dwie opcje – HB oraz all inclusive. Pierwsza zawiera śniadania i obiadokolacje, druga gwarantuje nam wszystko, czego dusza zapragnie – z całym asortymentem napojów lekkoprocentowych, deserów i przekąsek. Na miejsce – oczywiście jeśli w grę nie wchodzi wyspa na środku oceanu - możemy dotrzeć autokarem – tańsza opcja, lub samolotem – w końcu jak szaleć, to szaleć, a różnica cenowa nie jest aż tak znacząca.

Jak się dowiedzieliśmy w kilku biurach, single – wczasowicze, nie mają lekko. Wybierając wakacje w pojedynkę – czy to z braku innej opcji, czy z własnej, nieprzymuszonej woli – musimy się liczyć z koniecznością wydania nawet do kilkuset zł więcej. Wynika to z faktu, że hotele raczej nie dysponują pokojami jednoosobowymi, w związku z czym za drugie, nieużywane łóżko w „dwójce”, musimy zapłacić. Podobnie sprawa się ma w przypadku wakacji tylko jednego z rodziców z dzieckiem. - Zniżka na dziecko obowiązuje wyłącznie w przypadku wykupienia wczasów dla co najmniej dwóch dorosłych osób – wyjaśnia pani Jolanta. - Wtedy dzieci w wieku do lat 2, zazwyczaj mają zapewniony pobyt za darmo, a dziecku do lat 6, czasem 12 – płaci się np. tylko za przelot lub połowę ceny pobytu.

Dla tych, którzy zamiast błogiego lenistwa na plaży i łapania apetycznej opalenizny, wolą podróżować i zwiedzać, również ofert nie brakuje. Możemy wybrać się np. na objazdową wycieczkę do Włoch, gdzie zwiedzimy m.in. Florencję, Pompeje, wulkan Wezuwiusz, Asyż, Capri, Watykan, Wenecję i San Marino. Za taki 9-dniowy wypad zapłacimy ok. 1500 zł, zaś 6-dniowa „objazdówka” po Chorwacji to ok. 1100 zł.

Gdyby ktoś wolał jednak poleniuchować na jednej z europejskich plaż, trzeba wziąć pod uwagę koszty znacznie większe niż w przypadku wspomnianych krajów arabskich. Przykładowo za 7-dniowy pobyt na Majorce – ze śniadaniem i obiadokolacją – zapłacimy ok. 2000 zł. - W porównaniu do zeszłego roku ceny znacznie poszły w górę. Np. krótszy pobyt w Grecji z opcją HB, kosztuje tyle, co dłuższe wczasy w Tunezji z all inclusive – przyznaje Jolanta Przychodzień. W tej sytuacji, kto może - ucieka nad morze, a pozostali muszą zadowolić naszymi poczciwymi górami lub własnym balkonem, tudzież ogródkiem. I – wbrew pozorom – wcale nie muszą się przy tym gorzej bawić. Ola Kowol