Najpierw przygotowano chemię. Uczulacz z pomocą pędzla przenoszono potem na papier, który po wyschnięciu naświetlano przez negatyw lampą UV. Obraz wywoływano przez płukanie w wodzie. Po dwóch godzinach sznur rozpięty pomiędzy dwoma kolumnami sali zapełnił się poprzypinanymi doń kramerkami niebieskimi obrazkami.

Większość uczestników warsztatów zetknęła się z cyjanotypią po raz pierwszy. - Ich obawy wynikały przede wszystkim z tego, że jak przeczyta się opis procesu technologicznego, a nigdy nie próbowało się samemu, to można się wystraszyć – przyznał prowadzący warsztaty Paweł Janczaruk. - Ale tak naprawdę, to nie ma się czego bać... - uspokajał.

Paweł Janczaruk jest członkiem ZPAF, artystą Fotoklubu RP, LTF, członkiem Grupy Trzymającej OFFO i Rady Programowej "Galerii Jednego Dnia". Ma na koncie 34 wystawy indywidualne i 450 wystaw zbiorowych, podczas których zdobył 75 nagród. Został odznaczony Złotą Odznaką LTK, Srebrnym Medalem "Zasłużony dla Fotografii Polskiej" i Brązową Odznaką PFSF. Wystawiał się w Czechosłowacji, ZSRR, na Węgrzech, we Francj, w Niemczech, Australii, Szwecji, Szwajcarii, Czechach, Belgii i Hiszpanii.

Technikami fotograficznymi zajął się w 1998 roku. Zaczynał od gumy, którą jednak porzucił dla cyjanotypii. Potem była antrakotypia, światłodruk, woodburytypia, papiery solne, mokry kolodion i sitodruk.

Jest autorem książek: "Wszystko, co chcę powiedzieć o otworkach", "Puchełki, kiedy życie było piękne – tomografie z puchełkami" i "Retrofotografia, czyli dawne techniki fotograficzne".

Ta ostatnia stanowi doskonały przewodnik po zapomnianych już technikach fotograficznych, rodzaj poradnika z recepturami do samodzielnego eksperymentowania. Owych receptur szukał autor w starych książkach polskich i angielskich, a także archiwalnych wydaniach magazynów fotograficznych. - To były poszukiwania z mnóstwem niespodzianek – wspominał wczoraj podczas wykładu o godz. 18.00. - Żelatyna, kurze białka, wosk pszczeli, azotan srebra, azotan uranu... . Mówił też o bezwzględnej konieczności zachowania środków ostrożności. "Niektóre substancje chemiczne są toksyczne. Wszystkie należy traktować jako szkodliwe. Nie należy pod żadnym pozorem wdychać oparów chemicznych. Należy chronić oczy. Noszenie rękawic jest absolutną koniecznością" – czytamy w jednym z początkowych rozdziałów "Retrografii...". "Pamiętajcie zawsze dodawać kwas do wody, nigdy wodę do kwasu ! ".

- Co decyduje o szlachetności techniki fotograficznej? - zapytaliśmy Pawła już po warsztatach. - Z jednej strony, historycznie rzecz ujmując, szlachetnymi nazywa się techniki wywoływania obrazu z epoki narodzin fotografii. Upływ czasu i rozwój technologii sprawił, że traktujemy je dzisiaj jako coś zupełnie wyjątkowego. Z drugiej, o szlachetności techniki decyduje stosunek do fotografii samego jej autora. - Jakiego efektu oczekuje taki artysta jak Ty, gdy zastosuje cyjanotypię? - Technikę dobieram do motywu na zdjęciu. Ów kolor, który otrzymamy w efekcie wyboru technologii musi stanowić jakąś dodatkową wartość obrazu, wnosić coś do świata przedstawionego na zdjęciu. Nie chodzi o to by obrazek był niebieski albo brązowy. - A dlaczego robisz takie właśnie zdjęcia? - Czuję się jak ci, którzy 200 lat temu poszukiwali sposobu na fotograficzne utrwalenie obrazu. Podobnie pracuję, używam podobnych narzędzi, odkrywam świat, którzy oni odkryli dawno temu. To magia... . jc

Zobacz też:  http://besa.ltf.info.pl/

Zobacz też: IV Żorski Plener Fotograficzny

Galeria zdjęć 1 - Kola Miluczkin

Galeria zdjęć 2 -  Inga Grela